Ciągle się słyszy historie kobiet, które przez lata były bite i poniżane przez mężów. Zdarza się, że historie te kończą się tragicznie. Dlaczego pozwalają na takie traktowanie i nie odejdą od partnerów? Co je trzyma przy tyranach? Okazuje się, że czynników jest całkiem sporo.
Dużo się mówi o przemocy domowej, maltretowaniu kobiet przez mężczyzn. Mimo to wiele żon wciąż tkwi toksycznych związkach, przez lata pozwalając się poniżać i sponiewierać. Pojawia się wówczas pytanie – dlaczego? Co wpływa na ich decyzje i co trzyma kobiety przy mężach – tyranach?
Partner tworzy więź
Toksyczny partner bardzo często stara się stworzyć silną więź ze swoją ofiarą. Wmawia jej, że bez związku (i niego) żona czy partnerka sobie nie poradzi, że są od siebie współuzależnieni. Wyzyskuje kobietę i kontroluje ją jednocześnie. Na początku robi to delikatnie, z czasem – coraz silniej. Po jakimś czasie tyran do tego stopnia uzależnia, że zaczyna bawić się emocjami i uczuciami swojej ofiary. Wmawia jej, że sama nie poradzi sobie we współczesnym świecie, podważa jej mądrość i inteligencję. Trzeba pamiętać, że wchodzi tu w grę nie tylko przemoc fizyczna, ale i psychiczna.
Bo co powiedzą inni?
W domu piekło, a poza nim idealny związek? Tak z pozoru często prezentują się toksyczne związki. Kobieta i mężczyzna udają przed całym światem kochającą się parę. Tyran pośród rodziny i znajomych często ma opinię wzorowego partnera i ojca, który jest czuły i troskliwy. Dlaczego para udaje przed innymi? Mężczyzna chce w ten sposób wmówić kobiecie, że jeśli komukolwiek będzie próbowała powiedzieć czy zwierzyć się ze swoich domowych problemów, to nikt jej nie uwierzy. Bo jak taki świetny facet mógłby zamieniać się w tyrana – to wydaje się niemożliwe. Poza tym większość żon i tak nikomu nic nie mówi, bo się po prostu wstydzi. Kobiety nie chcą, by wszyscy mówili źle o jej rodzinie, szczególnie, jeśli są dzieci. I tak udają przez lata, że wszystko jest dobrze, mimo że przeżywają domowe piekło.
Dzieci powinny mieć pełną rodzinę
Matki mają taką cechę, że zazwyczaj robią wszystko, by chronić ognisko domowe i zapewnić swojemu potomstwu wszystko co najlepsze – a wiele z nich uważa, że najważniejsza jest pełna rodzina. Kobiety obawiają się dodatkowo, że same nie utrzymają dzieci, a poza tym mąż-tyran zazwyczaj grozi im ich odebraniem. Boją się tego, a zaniżona przez partnerów samoocena nie pozwala im nawet wierzyć, że sobie poradzą i mogą wygrać batalię o dzieci. W pewnym sensie jest to właśnie siła kobiet – własne potrzeby schodzą na dalszy plan w zderzeniu z potrzebami dzieci. Kobiety zapominają jednak, że potomstwo widząc jak ojciec krzywdzi matkę nie jest szczęśliwe, często się boi, nie rozumie dlaczego ich ukochana osoba i cierpi. Warto wiedzieć, że dzieci rozumieją więcej niż dorosłym się wydaje. To właśnie dla ich dobra matka powinna odejść od tyrana i spróbować stworzyć im kochającą, choć niepełną rodzinę.
Ojciec często podobnie traktował matkę
Okazuje się, że ofiary przemocy domowej często wychodzą za mąż za mężczyzn, którzy zachowują się tak jak ich ojciec. Widziały jak matki tkwiły w takich toksycznych relacjach, przez co nie wydaje się to dla nich aż tak nienaturalne. W tym przypadku często też zdają sobie sprawę, że nie otrzymają wsparcia od strony najbliższej rodziny, gdzie taki problem istnieje od lat i nic z niego nie wynika, więc dlaczego ona miałaby postąpić inaczej?
Wiara w kłamstwa partnera
Wiele kobiet uważa, że rozpad związku to byłaby największa życiowa porażka. Jeśli są wierzące tłumaczą sobie także, że ślubowały przed ołtarzem, że będą przy mężu na dobre i na złe. Wielu tyranów po „wyładowaniu złości” na żonie później przynosi kwiaty, czekoladki przeprasza, obiecuje poprawę itp. Wówczas pojawia się nadzieja.. I przez kilka dni jest spokój, aż do następnego razu. A kobiety wierzą, że w końcu ukochany się zmieni, bo przecież wydaje się, że się stara. Często tłumaczą ich nawet przed samą sobą i wmawiają sobie, że w sumie same ich prowokują, by uderzył.
Jeśli w domu pojawia się przemoc – nie wolno zostać obojętnym. Warto dzwonić na niebieską linię, szukać pomocy i wsparcia z zewnątrz. Także jeśli zauważymy taki problem, nie wolno pozostać obojętnym i koniecznie trzeba reagować, bowiem brak tej reakcji może doprowadzić nawet do tragedii.